Lawenda w śniegu
Prace na budowie tak do końca nie utknęły w martwym punkcie....a, że trochę śniegu spadło...
pojawiły się łuki..
dowieziono elementy do komina..
i oczywiście pojawili sie pierwsi goście ;))
Prace na budowie tak do końca nie utknęły w martwym punkcie....a, że trochę śniegu spadło...
pojawiły się łuki..
dowieziono elementy do komina..
i oczywiście pojawili sie pierwsi goście ;))
Jedna z ważniejszych decyzji to likwidacja słupka w salonie ;)..
..deseczki na ..hmmm ...ojej zgubiłam słowo ;p
Pozdrawiamy tych co zimą pracują ;)
Teraz nastąpi przerwa...gdyż czekamy na elementy stropowe.
Nie sądzilismy, że po niedawnej dziurze w ziemi zacznie tak ładnie to wyglądać ;)
witamy wszystkich wspierających, budujących itd..
Dzisiejszy dzień należał do dni dostawy. Przywieziono następną partię cegiełek oraz naproża. Niestety nadproża nie były ustawiane gdyż murarze nie mogli się dogadać z instalatorem rolet zewnętrznych na temat ilości jaką powinni zostawić na skrzynki do owych rolet. Jednakże nie zakłóciło to dalszych prac i część murów uzyskała wymaganą wysokość (parter). Poniżej relacja foto z dnia dzisiejszego:
..co by zamaskować czerwone miejsce na ziemi to trochę zieleni dla oczu..
Dzisiaj w końcu była odpowiednia ilość ludzi na budowie ;)) Praca paliła się w rękach..az kurz leciał ;-)