Po przeprowadzce
Cała przeprowadzka poszła w miarę zwinnie, nie licząc opóźnienia 1,5h firmy, która miała to zrobić. Meble były po części zniesione na dół z bloku...przynajmniej sąsiedzi mogli oko nacieszyć naszym dobytkiem hahhaa. Ubytków też nie było nazbyt dużo. Ogólnie grzecznościowo korzystam z netu, gdyż u nas to może uda założyć się do......zimy?
Mieszka się rewelacyjnie ;) pomimo codziennych porządków, układań, szukania rzeczy, dojść do autobusu przez 2 km w lesie, gonienia się i szukania nawzajem ;p Kochani poprostu raj na ziemi. Nasza Lawendka jest funkcjonalna i w końcu w niej mieszkamy ;)) Jak uda nam się raz jeszcze "dopaść" kompa z netem to podeślemy parę fotek. Na chwilę obecną ciepło podrawiamy
Iza Zbyszek